czwartek, 21 maja 2015

Notka, dzięki której ktoś mnie znienawidzi. :D

Game of Thrones s5e6 
"Unbowed, Unbent, Unbroken"

Ja wiem, że nie każda z was tu zaglądających ogląda ten serial, czy czytała książkę. Pewnie żadna.Jednak fala "świętego" oburzenia mnie przeraża. LUDZIE OCKNIJCIE SIĘ.

Pomijam wątek Dornijski, Tyriona&Jorah i Aryi - pomimo w większości przypadków braku powiązania z książką, do przeżycia.
Chodzi o wątek Sansa Stark - Ramsay Bolton.
Sansa Stark w książce nie przebywała w Winterfell, nie wyszła za Ramsaya. To był Jeyne Poole, która udawała Arye Stark. Została potraktowana tak samo, jak nie gorzej. Dla mnie wątek Jeyne był o wiele gorszy do przeczytania niż oglądnięcie tych paru minut. Dziewczynie się nie należało.
Czy należało się Sansie? Nie, ale czego do jasnej cholery spodziewaliście się po Boltonie?! Ba! Po Ramsayu!
No HALO!! To Ramsay!! Tak, ten sam Ramsay, który poluje na swoje byłe kochanki, który skóruje Theona, którego potem maltretuje również psychicznie czyniąc z niego Fetora. Serio spodziewaliście się, że pogłaszcze Sanse po główce, będzie dla niej miły i uczynny, da jej kiecki, lusterko, ciasteczka cytrynowe i zostawi ją w spokoju? Przecież on musi umocnić pozycje Boltonów na Północy! Jak ma to zrobić nie konsumując małżeństwa?! Małżeństwo nie skonsumowane = małżeństwo nie ważne (patrz ślub Sansy z Tyrionem Lannisterem). Kurde on musi spłodzić dziedzica! Nie ogarniacie tego, że to wstęp był tylko? Niechże cieszą się Ci co "znają" Ramsaya. Przecież mógł ja pobić, uciąć palce, oskórować... Miał tyle możliwości.


Zdziwiło mnie natomiast, że Sansa nie rozegrała tego inaczej. Zagranie po przyjeździe i powitanie Boltonów - mistrzostwo. Najpierw patrzy na Boltonów jak na gówno, a potem ten słodki uśmiech. No cudo! Rozmowy z Mirandą, Waldą, czy Boltonami - bomba. Szczególnie tekst z wanny skierowany do Mirandy "Nie możesz mnie przestraszyć". Mogła podczas nocy poślubnej dać mu w pysk (pewnie by jej oddał po dwakroć, ale zawsze to jakaś oznaka charakteru w jej wykonaniu by była), mogła się nie sprzeciwiać, albo wręcz przeciwnie sprzeciwić się. Nie zrobiła nic.


Niesamowicie wkurzający fakt: Sansa - postać z niesamowitym potencjałem całkowicie nie wykorzystanym.

Bonus: Zaskoczyła zniesmaczyła was scena nocy poślubnej Sansy?

Jakoś na scenę nocy poślubnej Daenerys Targaryen nikt tak nie reagował.
P.S. Iwan Rheon grający Ramsaya jest taaaaaaaki fajny.... XD
P.S.2 Zdjęcia pobrane oczywiście z otchłani internetów.

1 komentarz:

  1. Świetny serial! A książka ponoć jeszcze lepsza.. :)
    www.sercabiciem.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń