Fragment
dzisiejszej porannej rozmowy z Prze-ciążoną. Opcja kopiuj-wklej
tylko moich wiadomości działa znakomicie. ;)
Rozmowa o pewnym
forum, na którym jestem zarejestrowana i daję „zbyt dużo” od
siebie - o sobie. Wnioski wyciągnięte z moich obserwacji.
Hmmm
jestem zbyt otwarta na tym forum. Tam są głównie faceci. To nigdy
nie kończyło się dobrze,
znaczy
dla mnie. Taki facet, taka prosta bestia, w pewnym momencie myśli,
że Cie zna. Ego mu rośnie i to przeogromnie. Wymądrzać się
zaczyna, a Ciebie trafia szlag, bo on kurka NIC A NIC nie zrozumiał.
Wszystko na opak! No tragedia istna. Chcąc być fair tłumaczysz
tumanowi, a ten wyjeżdża, że debila z niego robisz, że obracasz
kota ogonem, by tylko poczuł się zgnojony. Muszę przestać, bo
potem się robi nie miło. Zraniona
duma faceta boli i to przeogromnie. Zraniona bestyjka, pochlipie
troszkę i atakuje. A Ty bidulo się broń i nie szkodź więcej! W
taki oto sposób kończą się czasem całkiem fajne znajomości.
P.S.
Zmieniłam lekko stylistykę wypowiedzi, ale nie jej sens.
Nie ma, że boli.
A bo to jest tak, że facet zrozumie to po swojemu, choćby nie wiem co. Na pewno nie dojdzie do tego, co chcesz przekazać. Jeśli znajdzie ktoś faceta, który zrozumie coś tak, jak przekazuje to kobieta - proszę o pilny kontakt.
OdpowiedzUsuńOj nie moja droga, Ty masz już Igreka! Taki to dla mnie.
UsuńJeszcze Ci się w głowie poprzewraca (bardziej) od nadmiaru facetów i co wtedy?
Fakt, mam w mieszkaniu już dwóch: Igreka i Uszatego. I robią te same miny jak nie dociera do nich, co mówię.
UsuńJak mi się w głowie bardziej poprzewraca? Wtedy drżyjcie, co mnie czytacie :D
Ja już zacznę drżeć. Tak na zaś, nie zaszkodzi. ;)
UsuńA jednak trochę boli... Oj jak boli. Chociaż w zasadzie jak tak dziś o tym myślę to przypomina mi się atak na mnie na fb i chyba płeć nie zawsze gra tu determinującą rolę.
OdpowiedzUsuńIksino, ja jak jeszcze dbałam o mój związek z grubasem, starym, dawcom to swoje zdanie mówiłam 3 razy na 3 różne sposoby. Trafiało. Teraz matka stosuje praktykę takową, że mu tłumaczy, potem podaje przykłady, potem czeka na potwierdzenie jego siostry, a potem jeszcze raz wyjaśnia.
Innymi słowy, traktuje go jak debila (prawidłowo!) i po jakimś czasie tłumaczenia trafia. No to mamy receptę na głupotę.
UsuńDobrze, że mu jeszcze nie trzeba rozrysowywać tego i robić prezentacji multimedialnych :D
UsuńMoże to pomysł na biznes...
UsuńOj myślę, że rozrysowanie nie byłoby złe. Niby faceci to wzrokowcy. ;)
Usuń