środa, 3 grudnia 2014

19.Poniedziałek w kuchni, czyli „Mini Serniczki”

Z racji tego, że Pierworodny został zapisany przez swoją matulę na zajęcia z Etyki spędza w poniedziałkowe dni aż 7h w szkole. Tak, jestem złą matką. Skazałam syna na siedzenie godziny w świetlicy raz na dwa tygodnie. Co drugi tydzień ma logopedę.

Żeby syn nie był pokrzywdzony to matka też odczuwa brak dziecka. W poniedziałki nie może sobie znaleźć miejsca. Snuje się po domu, nie wykorzystując danego jej czasu wolnego w pełni. Nawet nie czyta – a to już dziwne, przecież czytać uwielbia.

W końcu dała sobie samej kopa w du...pupę i zabrała się za pieczenie. Pani Matka (jej własna osobista, zwana również Babcią przez Pierworodnego) dała jej przepis na Mini Serniczki. Przepis ten brzmiał tak:

Mini Serniczki
(z połowy ciasta i całej masy wychodzi 12 serniczków)

Składniki na ciasto:
-250g mąki
-150g masła
-80g cukru
-płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na masę:
-400g twarogu
-2 jajka
-5 czubatych łyżeczek gęstej śmietany 18% (Zott najlepsza)
-80g cukru
-cukier waniliowy (cała torebeczka)
-łyżka budyniu waniliowego (proszku!)
-skórka starta z połowy cytryny
-cynamon

Przygotowanie:
Składniki mieszamy i zagniatamy. Ciasto wkładamy na 30 minut do lodówki. W tym czasie twaróg mieszamy ze śmietaną. Jajka ubijamy z cukrami i dodajemy do twarogu wraz z budyniem, jajkami i skórką.

Po 30 minutach ciasto wałkujemy i wykładamy nim foremki muffinkowe (dosłownie wylepiamy! Ciasto jest tak kruche, że wyłożyć się nie da, nawet przy sporych chęciach). Masę twarogową nakładamy do foremek, posypujemy cynamonem (ja rozsmarowywałam cynamon po całym twarogu).

Pieczemy w 150*C przez 45 minut.



Smakowo Pierworodny określił je jako „niebo w gębie”. Dość często pada to sformułowanie z jego ust, więc nie przywiązujmy do niego zbytniej wagi. Jeśli chodzi o mnie – sporo roboty, ale warto było.


Co będę robić w następny poniedziałek? Tego nie wiem. Może wreszcie zafarbuje włosy.

Nie ma, że boli.

13 komentarzy:

  1. Eksperymentowanie z pieczeniem w kuchni wyszło Ci fantastycznie, jeden Mini serniczek na jeden kęs :). Ja ostatnio tworzyłam kakaową szarlotkę z budyniem, przepis prosty, a szarlotka pycha :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam eksperymentowanie. Gdyby nie sernik z poprzedniej notki piekłabym znacznie więcej i częściej. Niestety domownicy są od niego uzależnieni (szczególnie Pan Dziadek) i muszę go robić średnio co tydzień - półtora.

      Usuń
  2. Już by u mnie w domu nie przeszło ze względu na cynamon średnio tolerowany pod tym dachem.
    Jak i może z powodu tego, że piekarnik jest na górze u dziadka. A prodiż się zepsuł.
    I najważniejsze: A MI SIĘ NIE CHCE ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają pysznie, ją to bym chciała mieć tyle czasu dla.siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podrośnie to będziesz miała. Przedszkole bliżej niż dalej.

      Usuń
    2. Czas pokaże.:) za biszkopty jeszcze się.nie zabrałam. ;/

      Usuń
    3. Ja poproszę gołębie pocztowym bo dzisiaj czytałam dietę na.przytycie i mam jeść sery nabiał itp więc takie pychotki mogę jeść jak te twoje mini serniczki

      Usuń
    4. Jeszcze mam gdzieś na sernik mojej mamy przepis (który uwielbiam i jem go zamiast śniadania, obiadu i kolacji w ilości sporej), może kiedyś zrobię to dodam fotki i notkę. A biszkoptów nie rób, tylko kup :P

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. No w sumie dobre były. Pierworodny zjadł ponad połowę.

      Usuń