piątek, 19 grudnia 2014

23. Coś dobrego.

Dziś notka kulinarna, a co wolno mi! Pokuszę was przed świętami czymś innym niż pierniczki, makowce itd.

Muffiny
(baza podstawowa)*

Składniki:
-1 szklanka i 2 łyżki mąki pszennej
-1/2 szklanki cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
-1 jajko
-1/2 szklanki mleka
-75 g roztopionego masła.

Przygotowanie:
W misce/garnku mieszamy wszystkie składniki tak by nie było grudek. Ciasto wlewamy na 2/3 wysokości foremki. Pieczemy ok. 25-30 minut w 190*C.

*Napisałam, że jest to baza podstawowa. Dlaczego? Ponieważ do tej bazy możemy wrzucić co nam się żywcem podoba – i zawsze wyjdą pyszne muffiny! Trzeba tylko pamiętać, że przy dodawaniu składników „ciężkich” (np. cynamon, kakao, przyprawa do piernika, czekolada) musimy dodać więcej proszku do pieczenia. Zależność jest różna, ja zawsze dodaję na 1 łyżeczkę cynamonu 1/2 łyżeczki proszku więcej, a na 1 łyżeczkę kakaa – 1 łyżeczkę proszku więcej. Chyba proste prawda?

Gdy mamy ochotę na muffiny maślane (najbardziej odpowiednia nazwa) robimy tylko bazę, nie dodajemy nic ekstra. Muffiny „jabłko&cynamon”? Proszę bardzo! Dodajemy jedno lub dwa jabłka i jedną łyżeczkę cynamonu (zwiększamy ilość proszku o pół łyżeczki!). Jeśli zaś chodzi o owocowe muffiny do bazy dodajemy co chcemy. Pamiętajmy jednak, że muffiny muszą muszą wtedy troszkę dłużej postać w foremkach po upieczeniu by się zastać. Podpowiem, że najlepsze są z borówkami!

Z bazy wychodzi nam ok 20 muffin. Ilość babeczek zależy od ilości składników dodanych. Gdy nie damy nic jest ich 12-14, a gdy dodamy np. jabłko może ich być nawet ponad 20. Można też cały przepis pomnożyć przez 2 (proszek do pieczenia przez 2 i pół) i wyjdzie nam dwa razy więcej pyszności. Proszek który dodajemy przy "ciężkich" składnikach dodajemy bez zmian.

Na Wigilię klasową Pierworodnego zrobiłam muffiny z jabłkiem, cynamonem i przyprawą do piernika (razem!). Dodałam o dwie i pół łyżeczki proszku więcej. Mogłam dodać nawet trzy, bo nie wyrosły tak wysokie jakbym chciała. Życie.

Wyszły mi o takie:





Smakowo bardzo dobre. Pachną piernikiem, są wystarczająco wilgotne i cynamonowe w środku. Pycha!

P.S. Na zdjęciu wyszły dużo jaśniejsze niż w rzeczywistości. Tak to jest jak się robi zdjęcie z lampą i nie chce się komuś edytować zdjęcia w programie. :P

Nie ma, że boli.

6 komentarzy:

  1. Cynamon. Cynamon ewryłer ;p
    Podziwiam tę Twoją miłość do wypieków. Jakkolwiek radością mą są potrawy jednogarnkowe, czy sałatki tak do słodkości ciągotów nie mam. Chyba, że jest to galaretkowy deser. Przepisu nie podam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz, chyba coś mi się już obiło o uszy o tym zacnym deserku. :)
      Przed wczoraj zrobiłam "Gulasz a la kretynka". :P

      Usuń
    2. Gulasz to wiesz jak się robi. :P A kretynka dodaje za dużo ostrej papryki. Tadam!

      Usuń
  2. Pyszne są, ja zawsze dodaje do nich startą czekoladę - aaaa pachnieee nimi na całe mieszkanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Dlatego je tak uwielbiam. I w trakcie robienia już podżeram ciasto... :D

      Usuń